Nasze rozważania

Blog #3: Nadzór inwestorski

Nadzór inwestorski to nic innego jak nadzorowanie budowy czy remontu przez nas samych - zleceniodawców/inwestorów. Okazuje się jednak, że to nie tylko pilnowanie ekip, żeby nie zrobiły czegoś niezgodnie z projektem. To koordynacja i zarządzanie całym projektem.

Plusy i minusy, oceń sam kiedy warto.

Nadzór inwestorski to nic innego jak nadzorowanie budowy czy remontu przez nas samych, zleceniodawców, inwestorów. Bardzo często spotykany model na naszym rynku, a to dlatego, iż chęć zaoszczędzenia konkretnej kwoty jest w nas bardzo silna. Taką usługę można sobie wykupić np. u architekta, który projektował nasz dom lub mieszkanie, albo u innej osoby lub firmy zajmującej się nadzorowaniem wykonawców, takiej jak inspektor nadzoru lub inwestor zastępczy. Tak naprawdę czym się zajmuje taka osoba dowiadujemy się dopiero wtedy, kiedy zdecydujemy się wziąć nadzór na siebie. Okazuje się, że to nie tylko pilnowanie ekip, żeby nie zrobiły czegoś niezgodnie z projektem. To koordynacja i zarządzanie całym projektem. Harmonogram prac i bieżące zmiany w nim, np. odpowiednie przesunięcie robót, jeśli nastąpi jakieś nieprzewidziane wydarzenie w sposób taki, żeby straty w czasie i materiałach były jak najmniejsze. Kontrola jakości i ewentualne działania związane z utrzymaniem zadanej jakości, czyli reagowanie na uchybienia wykonawcy w trakcie prac, włącznie z zastąpieniem aktualnego wykonawcy innym, w jak najkrótszym możliwym czasie.

W tytule jest coś o plusach, więc spróbuję jakieś znaleźć. Przy założeniu, że projekt prowadzimy wspólnie z profesjonalistami, na pewno plusem będzie zaoszczędzona konkretna kwota, którą musielibyśmy wydać na człowieka, który robiłby tę pracę za nas. Podkreślam, iż jest to możliwe jeśli pracujemy z profesjonalnymi wykonawcami. Drugim warunkiem jest czas, którego musimy trochę mieć, chociażby na podjęcie jakichś decyzji, lub podjechanie co jakiś czas na miejsce. Trzecia rzecz, którą trochę trudno mi określić, może tak: zmysł techniczny chociaż minimalny, wyobraźnia przestrzenna, zdolność odpowiedniej interpretacji tego co wykonawca nam przekazuje, czyli ogólnie: rozumienie o czym wykonawca do nas mówi. To wszystko, plus profesjonalni wykonawcy daje nam sukces w postaci skutecznego zarządzania swoim wymarzonym projektem, a dodatkowym plusem oprócz zaoszczędzonej kwoty jest znajomość prac, co jak zostało w naszym domu wykonane, no i zdobyte doświadczenie.

Jednak pamiętajmy, że nauka kosztuje o czym prowadząc taki projekt możemy się przekonać, wystarczy tylko przeoczyć coś istotnego, zapomnieć przekazać informacji, lub zwyczajnie czegoś nie dopilnować. Wtedy za ewentualne przeróbki czy zmiany wykonawca będzie musiał doliczyć swój czas i materiały. Oczywiście jeśli są to nieduże błędy i jest ich mało, to nie wpłynie znacząco na budżet, gorzej jeśli błąd będzie prowadził do jakichś poważnych poprawek czy przeróbek. Nie mniej uważam, że z pomocą zaufanych i profesjonalnych wykonawców duża część osób jest sobie w stanie z tym poradzić, szczególnie jeśli zakres prac nie jest zbyt szeroki i ilość wykonawców jest nieduża.

Podsumowując, oprócz minimalnego chociaż zmysłu technicznego, wyobraźni oraz umiejętności organizacyjnych, jednymi z najważniejszych są: rozumienie wykonawców oraz ogólnie prowadzenie harmonogramu prac, czyli jak najszybsze reagowanie na to co się dzieje i organizowanie tego w czasie. I jeszcze ostatnie, jakże istotne przepływ informacji, lepiej coś powtórzyć trzy razy niepotrzebnie, niż o jeden raz za mało. Jeżeli nie jesteśmy pewni, że wszystkie informacje trafiły do wykonawców, zawsze można zorganizować spotkanie koordynacyjne inwestor + wykonawcy.

Życzę Państwu samych sukcesów w tej męczącej, ale jakże satysfakcjonującej drodze do własnego wymarzonego domu czy mieszkania. W razie jakichkolwiek pytań proszę o kontakt na adres biuro@formanufaktura.com